Dni stają się coraz ładniejsze. Słoneczko częściej wychodzi zza chmur i przygrzewa. Niestety synoptycy zapowiadają mrozy w przyszłym tygodniu i to takie, które sięgają do minus dziesięciu. Nie chce mi się o tym myśleć. Szczeżujski ruszył do pracy by również dać mi to o czym marzę.. Ja też robię nadgodziny by zarobić więcej. Sprzedawca obiecał chwilę zaczekać, więc wszystko zmierza w dobrym kierunku. Oczywiście muszę wpłacić zaliczkę.. i tu pojawia się niepokój. Super, że chce zaczekać, ale co jeśli wpłacę zaliczkę, a finalnie i tak nie uzbieram na jego kupno? Tak czy inaczej podejmę ryzyko.
Muszę się zabrać za ogarnięcie stajni. Muszę posortować skórzany sprzęt i wynieść do piwnicy, tam jest cieplej niż w stajni. Oprócz sortowania muszę też wszystko nasmarować balsamem, lub jeśli to konieczne nasączyć olejem.
Jak tylko słoneczko przyświeci na tyle by można było pracować bez rękawiczek to muszę się zabrać za myjkę (ogrodzone miejsce za stajnią wylane betonem z miejscem do mycia koni). U mnie to miejsce jest myjką, kiedyś służyło do innego celu. Muszę przede wszystkim pozdejmować wszechobecne plandeki, które szpecą. Poprzedni właściciel wszystko oklejał plandekami z niewiadomych przyczyn :P Zaczęłam je ściągać na jesień bo potrzebowałam do tego tylko wkrętarki, ale dotarłam do miejsca, gdzie zaczynają się nity, a jak się tego pozbyć nie wiem. Szczeżujski miał pomóc, ale wiecznie miał inne rzeczy do zrobienia i finalnie zima mnie zastała. Trzeba ściągnąć też blachy, którymi obita jest jedna ze ścian. Albo nawet dwie. Zostawię słupki z poprzecznymi deskami i zrobię z tego zwykłe ogrodzenie. Po pomalowaniu będzie wyglądało ładnie, a nie straszyło z daleka. Dorobię jeszcze uchwyt na wąż ogrodowy i zawieszę półeczkę na szampony itd. Na wiosnę wszystkie kopytne muszą trafić na myjnię i pozbyć się tego zimowego brudu 😊
Na zadaszonym balkoniku za stajnią uwielbiam przesiadywać. Zawsze na koniec pracy w stajni idę na tę ławeczkę- puścić dymka, popatrzyć na las i pokontemplować. I właśnie ten płot od myjki doprowadza mnie do szału bo zasłania mi widok na pola i na lasek. Moje zaciszne miejsce, jest tu cisza, spokój i śpiew ptaków. Tylko lasek i pola i krzyk żurawi- trzeba tylko wywalić te blachy.
Tak na prawdę to takich miejsc do odnowienia jest tu mnóstwo. Bardzo długi czas będziemy to wszystko tworzyć, ale będzie warto :) Bo będzie pięknie.
___________________________________________________________________________
PIĘKNIE DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM, KTÓRZY WRZUCILI GROSIK DO SKARBONKI. JESTEŚCIE WSPANIALI!
Jeszcze raz dziękuję wam za wsparcie! Prośba do wszystkich którzy mnie czytają: Byłabym ogromnie wdzięczna gdybyście udostępnili link do zrzutki na swoich blogach. Niech idzie w świat, może coś uda się zdziałać.
Link do zrzutki-
Chciałam wkleić link w nowym poście u mnie i jak klepnę w ten podany przez Ciebie, to wchodzę na mój blog. Coś tu nie gra.
OdpowiedzUsuńJuż poprawione :) Dzięki za czujność
UsuńMam nadzieję, że będzie można wkleić :)
UsuńTo prawda, w poprzednim poście link działał, a w tym przenosi na bloga, ciekawostka.
OdpowiedzUsuńJuż poprawiłam :) Nie wiem skąd w linku łączę na bloga.
UsuńTeż tam mam jak Jaskółka ale zaraz popędzę na poprzedni post jak radzi mp.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Za popędzenie na poprzedni post i za zostawiony grosik.
UsuńSpiszcie na papierze zaliczkę na zakup konkretnego konia. Czy konie też mają swoje oznaczenia? A może udało by się zakupić konia w ratach? Do Was już by przyszedł, właściciel nie musiał by już wydawać na jego karmienie i obsługę, a Wy byście spłacali go w ratach mając już konia?
OdpowiedzUsuńMoże to tajemnicze ogrodzenie ma chronić przed wiatrami?
Usuń,,A wystarczy tylko farba, cierpliwość i czas" Będę sobie to powtarzać jak zajmę się częścią kurnika, w której mieszkał koziołek, którego już nie ma. Łączę się z Tobą z waszymi pracami w stajni, przed nami oczyszczanie szopek, w których mieszkają kury, kaczki i kozy. Ty będziesz myła konie, a my będziemy bielić ściany szopek :D
Usuń